28.08.2013

ROZDZIAŁ 35

León
Byłem w wielkim szoku. Właśnie w tej chwili całowałem się z Violettą. Nie jestem w stanie opisać tych emocji, które teraz czuję. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy.
-Ja... przepraszam.- spuściła głowę. Mocno ją przytuliłem. Oboje tego potrzebowaliśmy. Potrzebowaliśmy siebie.  
-Nic się nie stało. Violu, chciałbym się coś ciebie spytać... Czy ty nadal mnie kochasz? Czujesz to, co ja do ciebie?- zapytałem się. Nie odpowiedziała mi tylko wpatrywała się w oczy. -Proszę, powiedz mi. Po chwili wydusiła z siebie to co chciała powiedzieć.
-Kocham cię. Wiesz, że jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Nie wiem tylko czy jest sens do tego wracać...
-Nie mów tak. Jeżeli dwoje ludzi się kocha powinno być ze sobą. Tak jest w przypadku nas, prawda?- popatrzyłem na nią. 
-Wiesz może i masz rację. Jest już późno i jestem zmęczona. Spotkajmy się jutro w parku o 12:00 dobrze?- zapytała ziewając.
-Dobrze. Dobranoc.- ucałowałem ją w policzek i wyszedłem z jej pokoju. Starałem się być bardzo cicho, aby nie spotkać przypadkiem pana Castillo. Stał tuż przy wejściu więc wymknąłem się tylnymi drzwiami. Potem ruszyłem prosto do domu. Nie mogłem doczekać się jutrzejszego dnia. Padłem na łóżko i od razu zasnąłem.
Violetta
Jeszcze długo po wyjściu Leóna nie mogłam zasnąć. Wzięłam do ręki pamiętnik i zaczęłam pisać.
"Drogi Pamiętniku!
Dzisiaj są moje urodziny. Przyjaciele zorganizowali mi imprezę wszechczasów. Poza tym jest jeszcze kwestia Leóna... Czy powinnam do niego wrócić?
Violetta"
Położyłam się. Przez resztę nocy rozmyślałam nad tym, co powiem Leónowi. Przysnęłam bardzo późno.
-Boże, już 11:45?!- spanikowałam. Szybko ubrałam się w coś i zleciałam na dół. Pobiegłam w umówione miejsce. Chłopak już na mnie czekał.
-No no, dwie minuty spóźnienia.- zaśmiał się. 
-Zaspałam.- przyznałam się i uśmiechnęłam. Złapałam go za ręce i popatrzyłam mu prosto w oczy.
-León, chciałabym ci o czymś powiedzieć. Wczoraj długo myślałam nad tym co mi powiedziałeś i...
-I?- przerwał mi. Był trochę zaniepokojony.
-I już teraz wiem, że moje serce kocha cię w stu procentach a nawet więcej i chce bić tylko dla ciebie.- powiedziałam. Chłopakowi jakby spadł kamień z serca.
-Tylko czy ja tego chcę...- zrobił poważną minę. Teraz już przestraszyłam się nie na żarty.
-No pewnie! Violetto Castillo czy zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał szczęśliwy, a ja nie mogłam się nie zgodzić.
-Z przyjemnością.- rzuciłam mu się na szyję i namiętnie pocałowałam. Już zawsze, na zawsze będę przy Leónie. Ten po pocałunku podszedł do naszej ławki i stanął na niej.
-Kocham Violettę Castillo! I nic tego nie zmieni!- krzyczał jak wariat.
-Złaź stąd! Strażnik się na ciebie gapi.- skarciłam go.
-Trudno, ja tylko wyznaję swoje uczucia.- uśmiechnął się zawadiacko.
-W takim razie ja też je wyznam. Kocham Leóna Verdasa! Jest mężczyzną z którym chcę spędzić resztę życia!- ja również stanęłam na ławce i wykrzyczałam te słowa. Skoro mój chłopak ma mieć problemy ze strażą to ja też. 
-Zwiewajmy!- powiedział gdy zobaczył, że policjant zmierza w naszą stronę. Uciekliśmy jak najszybciej się da. Po chwili zostaliśmy już sami więc udaliśmy się na romantyczny spacer we dwoje.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam blokadę twórczą i ciężko mi jest cokolwiek wymyślić :( Jeżeli macie jakieś pomysły piszcie w komentarzach. Uwaga! Na 10.000 wejść napiszę One Parta o Naxi. Mam już trochę, ale muszę go dopracować. Jeżeli to się uda do jutra, to dodam Parta w piątek. 
Jest także kwestia szkoły. Idę do 6 klasy i będę miała dużo nauki (testy kompetencji i takie tam inne, przeraża mnie to). Także rozdziały będą pojawiały się rzadziej. 
Pogodziłam w końcu Leonettę :* Taki króciutki rozdzialik o nich. Beznadziejny wyszedł :<
Dobra, nie rozpisuję się, 
Pozdrawiam, Caro <3

8 komentarzy:

  1. Weź nie żartuj kobieto, on jest genialny *__*
    Haha, Leosiek, Vilu, uciekajcie! Strażnik Was goni! XD
    Awwww <3
    Czekam na następny ; *

    - Sav

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdzial
    Rozumiem cie ja teraz ide do 1 gimnazjum
    A w 6 wcale niemialam tak duzo nauki, wiec nieprzejmuj sie
    W te wakacje tak strasznie mi nudno, wszystkie kolezanki gdzies wyjechaly z jrdnej strony ciesze sieze jest szkola bo mozna ich zobaczyc i pogadac ale z drugiej trzeba sie uczyc
    Ja tu sie rozpusuje a to npewno nudnbe sorry
    Rozdzial jeszcze raz GENIALNY
    czekam na next
    i zycze weny ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)
    Czekam na One Parta o Naxi <3
    No i nominuję twój blog do Liebster Award
    Szczegóły na moim blogu:
    http://elblogderebeka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za nominację :) Zaskoczyłaś mnie!

      Usuń
  4. Hej, przeczytałam twojego bloga i po prostu nie potrafiłam się od niego oderwać!!! Masz wielki talent!! Nie zmarnuj go!!! A... i czekam na dalsze opowiadania. Są niesamowite!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Caroline Verdas Łodygo!
    Komentujesz każdy mój rozdział, a mi zawsze brak czasu, więc postanowiłam to zmienić:)
    Po pierwsze - piszesz fantastycznie
    Po drugie - bardzo mi się podobają twoje pomysły
    Po trzecie - Leonetta forever! :D
    Po czwarte - lubię czytać twoje opowiadania, zdania nie przytłaczają, czyta się je lekko
    Po piąte - Leonetta forever! - a nie... to już było... no to co:D Bardzo się cieszę, fajnie to opisałaś.
    Wszem i wobec oświadczam, że nie przegapię już żadnego rozdziału i będę komentować.

    Jesteś świetna!

    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ucieszyłam się z twojego komentarza, nawet nie wiesz jak :D
      Dziękuję za tak miłe słowa.
      Pamiętaj, kocham twojego bloga!
      Caro <3

      Usuń

Jeżeli przeczytałaś/przeczytałeś rozdział prosiłabym o Twoją opinię w komentarzu. One dają mi chęci pisania kolejnych opowieści dla Was!