Maxi
Wszyscy byliśmy zaskoczeni. Cała nasza paczka wiedziała, że Viola nie zrobiłaby takiego świństwa Leónowi zwłaszcza na jego oczach. Popatrzyliśmy z Camilą wymownie na Leóna, ale on trzymał ręce pod boki, a głowę miał opuszczoną. Co za jędza z tej Ludmiły. Kiedy ona wreszcie zrozumie, że nie jest królową i nie ma prawa nami rządzić?! Nie chciałem o tym myśleć, więc wyszedłem z sali i skierowałem się w stronę ławek pod szkołą. Zauważyłem na jednej z nich Natalię. Była przybita, wyraźnie ją coś zasmuciło. Podszedłem do niej i usiadłem obok. Złapałem jej ręce.
-Coś się stało?- spytałem unosząc jej podbródek i kierując w moją stronę.
-Nic, zupełnie nic.- oderwała się ode mnie i znowu opuściła głowę.
-Na pewno? Jeżeli chcesz o tym pogadać, wiesz do kogo masz się zwrócić.- uśmiechnąłem się.
-A do kogo?- spytała. Zacząłem się śmiać, bo chyba nie zrozumiała.
-Do mnie, głuptasie.- dotknąłem jej noska i zaczęła śmiać się razem ze mną.
-Dziękuję Maxi, że przy mnie jesteś.- jej kąciki ust poszybowały wysoko w górę.
-Nie ma za co. Spotkamy się po lekcjach w Resto? Pogadamy tam na spokojnie.- puściłem do niej oczko. Zgodziła się bez wahania. Poprawiłem jej humor, sam byłem z siebie dumny. Jest taka piękna kiedy się uśmiecha... Chwilunia, czy ja się zakochałem?!
Francesca
Pomimo sytuacji, która zaistniała, nie mogłam przestać myśleć o Marco. Popatrzyłam na niego. Stał w kącie oparty o ścianę i szukał czegoś w swojej torbie. Podejść i zagadać? Nie, za bardzo tchórzę. Przypomniałam sobie jednak o karteczce z jego numerem. Postanowiłam, że po lekcjach do niego napiszę i może umówimy się na spacer? Na to liczę. Wydaje mi się, że ja też mu się podobam. Często na mnie spogląda, uśmiecha się... Zaczynam się przy nim rumienić. Nigdy nie myślałam, że znajdzie się chłopak w którym się zakocham. Oprócz Tomasa, ale to stare dzieje. Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Ostatnio dosyć dalekimi. Ostatni raz spojrzałam na chłopaka i wyszłam z sali. Patrzyłam przed siebie niczego nie zauważając. Nagle potknęłam się i wylądowałam w ramionach mojego obiektu westchnień.
-Nic ci się nie stało?- spytał Marco. Był zmartwiony.
-Nie, dziękuję za pomoc.- uśmiechnęłam się. Przepraszam to nie był uśmiech. Ja się do niego szczerzyłam.
-Tee, bo...- podrapał się po głowie. -Masz może ochotę przejść się po lekcjach na spacer?- spytał nieśmiale.
-No oczywiście, że tak!- krzyknęłam. Nie mogłam opanować euforii, która mnie wypełniała.
-Do zobaczenia po lekcjach.- puścił mnie, bo ciągle mnie trzymał. Tak mnie lubi? A może nie chciał żebym ponownie się wywróciła? Tak czy siak już sobie poszedł. No i zrobił pierwszy krok! Jak ja się cieszę. I tak napiszę do niego. A może niech zatęskni? Postanowiłam wrócić do domu, i tak w szkole nas zwolnili, bo muszą załatwić parę formalności.
Tomas
Byłem mega zszokowany. Violetta zdradza Leóna?! To się nie klei. Dobrze, że już nie współpracuję z Ludmiłą. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Jeszcze wpakowałbym się w tarapaty, jakie teraz ma ona i Diego. Nie chciałbym być na jego miejscu. Jeszcze by mnie rozszarpali czy coś. Popatrzyłem na Larę. Przyznam, trochę mi się podoba, ale nie umiem z nią gadać. W sumie, nie gadaliśmy jeszcze. Może coś wykombinuję. Podszedłem do niej i zagadałem.
-Hej Lara. Masz już piosenkę na lekcję do Angie?- palnąłem pierwszą lepszą rzecz.
-No prawie. A ty Tomas?- pamięta moje imię. To już coś.
-Tak. Chcesz posłuchać?
-Z przyjemnością.- uśmiechnęła się. Zaśpiewałem jej "Entre Tu Y Yo" . Spodobało jej się.
-Piękna piosenka. Przepraszam, ale muszę iść.- poszła w stronę Leóna. Dlaczego?
Lara
Nie powiem, Tomas jest naprawdę spoko chłopak, ale mi się podoba León. Akurat jest wolny, bo chyba zerwał z dziewczyną. Podeszłam do niego, ale on mnie zbył.
-Lara nie chcę teraz rozmawiać, przepraszam, ale innym razem ok?- spytał ze smutkiem w głosie.
-No dobrze.- odeszłam zrezygnowana.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział z Marcescą i Naxi :P Jeżeli pod tym rozdziałem ukażą się komentarze, to na 100% dziś będzie rozdział. A jeśli nie... zobaczymy. Dziękuję Wam za wyświetlenia, jestem szczęśliwa, że już 710 osób odwiedziło tego bloga. Nie wiem co jeszcze dodać... Chcecie żeby Ludmiła się zmieniła? Piszcie w komentarzach czy ma być dobra czy dalej zła. Zrobię też ankietę na ten temat. To chyba tyle. Buziaki :*
Fajny rozdział ^^ Zresztą jak zawsze ^^ pisz bo Ci to wychodzi ^^
OdpowiedzUsuń~twój kochany ARBUZ 3:D
kochana jesteś świetna jaka wiedźma z tej ludświni (ludmiły)
OdpowiedzUsuń