12.08.2013

ROZDZIAŁ 19

Violetta
*poniedziałek, Studio21*
Weszłam z Leónem do Studia. Powiedział, że nie opuści mnie nawet na krok, bo boi się, że ponownie coś mi się stanie. Otoczył mnie wianuszek dziewczyn, a chwilę później dołączyli chłopcy. Wszyscy wypytywali się o mnie, pewnie León im powiedział, co ostatnio zaszło. Znaczy, prawie wszyscy. Ludmiła nie była tym zainteresowana i piłowała sobie paznokcie z daleka od nas, Lara opierała ścianę i uśmiechała się kierując wzrok w moją stronę, a Diego stał lekko na uboczu patrząc na mnie. Spuściłam głowę i powiedziałam wszystkim co się stało, ale bez szczegółów. Denerwowały mnie ślepia wszystkich skierowane na mnie. Wtem zadzwonił dzwonek i wszyscy uczniowie skierowali się w stronę sali teatralnej. Nauczycieli jeszcze nie było więc mieliśmy chwile czasu dla siebie. Lara wbiła swój wzrok we mnie, co mnie speszyło. Wyglądała jakby chciała mnie zabić czy coś w tym stylu. Wtuliłam się mocno do Leóna. Był lekko zaskoczony, ale objął mnie swoim ramieniem. Chwilę później do sali weszli nauczyciele. 
-Dzieciaki, dyrektor Studia Gregorio zarządził, że w naszej szkole odbędzie się internetowe show "Y-Mix". Będzie nosiło ono nazwę Talenty21  i uczestniczyć mogą w nim wszystkie osoby. W czasie przesłuchań przejdzie osiem osób, a do następnego etapu przejdzie tylko czwórka. Dalej zostanie dwójka i z niej wyłonimy zwycięzce. Osoba wygrana otrzyma szansę na sławę, wydanie płyty i nagranie profesjonalnego teledysku. Dzisiaj zaczynamy zapisy, a od jutra castingi. Jako, że jest to puszczane w internecie, w całej szkole zostaną zamontowane kamery, a ten cały "mózg operacyjny" programu będzie się znajdował w pokoju nauczycielskim.- wszyscy uczniowie popatrzyli się na siebie zdziwionym wzrokiem a potem pytającym na Antonia.
-Wiem, że pomysł może wydawać się lekko szalony, ale nie martwcie się, razem z resztą nauczycieli dopilnujemy, aby wszystko było pod kontrolą.- powiedział Pablo. Chwilę później nauczyciele, oprócz Pabla wyszli z sali. Zaczął więc prowadzić nietypową lekcję.
-Dobrze. Ponieważ wiecie już na czym polega to całe show, możecie już od teraz zapisywać się. W korytarzu czekają stoliki z kartami do wypełnienia. Oddajcie je proszę temu panu, co siedzi obok.- wskazał na jednego z nich. -To ja nie przeszkadzam, możecie się zapisywać.- wyszedł z sali, a my zostaliśmy sami. Każdy z nas ruszył w stronę stolików z kartami, byłam pierwsza i gdy miałam brać kartę zgłoszeniową, przerwała mi Ludmiła.
-Odsuń się! Beztalencia nie mają prawa stać pierwsze w kolejce.- odepchnęła mnie, a sama stanęła na moim miejscu. Zabrała kartę i posłała mi ten swój ironiczny uśmieszek. Jak ja nienawidzę tej baby! Wzięłam kartę i uważnie przeczytałam. León i reszta zrobili to samo.
-Co?! Nie, to niemożliwe...- zająknęłam się.
-Czy ja mam omamy, czy musimy śpiewać piosenkę Ludmiły?!- krzyknął Andres.
-Nie, to prawda. Ale ja nie potrafię zaśpiewać piosenki tej żmii.- powiedziała zła Camila.
-Śpiewacie moją piosenkę, bo wiadomo, że to ja wygram. A poza tym nauczyciele najbardziej cenią sobie mój talent, więc wiecie... Bay!- odeszła machając tymi swoimi blond kudłami. Wściekłam się i chciałam jej przywalić, ale León mnie powstrzymał. Jak dobrze, że jest przy mnie, bo inaczej pewnie bym już za swoje czyny siedziała w więzieniu. Wtuliłam się w niego. Lara patrzyła na nas z zazdrością. Niech sobie znajdzie inny obiekt westchnień, a nie mojego chłopaka. Odeszliśmy z przyjaciółmi trochę na bok i zaczęliśmy rozmawiać o pomyśle z tym show.
*tymczasem, pok,oj nauczycielski*
-To niedorzeczne! Zniosłem pomysł na program, kamery i inne maszyny, ale ta piosenka? Ona wyraża samo-uwielbienie! "Destinada A Brillar" to moim skromnym zdaniem... najgorszy pomysł jaki ci przyszedł Gregorio!- powiedział dosyć głośnym tonem Antonio.
-Jednak Ludmiła jest najbardziej utalentowaną uczennicą naszej szkoły, więc dlatego wybrałem jej piosenkę.- oznajmił Gregorio.
-Ale są inni utalentowani uczniowie, na przykład Violetta, León, Federico...-powiedziała Angie.
-Tomas, na przykład.- wtrącił Beto.
-Jest tyle propozycji a ty wybierasz akurat tą?- Antonio wyszedł z pokoju nauczycielskiego.
-Czego się można było spodziewać po rządach Gregoria...- powiedział cicho Pablo tak, że usłyszeli o Angie i Beto. Zaśmiali się cicho, a Gregorio nie miał pojęcia z czego. Wyszedł drzwiami i trzasnął tak, że kubek Beto, który trzymał spadł i rozlał całą kawę na dywan.


Teraz 2 gify, które chyba były razem( i ta mina Leosia XD)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział krótki, przepraszam :( Pewnie beznadziejny, ale brak weny, a miałam wam coś napisać... Gif z Leónem mnie rozwalił XD Nie wiem, czy jeszcze dziś pojawi się rozdział, ale jak nie to macie ten. 19 sierpnia jest miesięcznica mojego bloga i 2 część 2 sezonu Violetty. Akurat się tak złożyło :D Całusy :*

4 komentarze:

  1. Jaki brak weny?! Przecież rozdział jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Rodział bombowy a te gify przeszyły same siebie hihihi

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne!! a gify superr śsmieszne!! <3!

    OdpowiedzUsuń
  4. Leona mina jest najśmieszniejsza na świecie, ale Leoś nie sprawdziłby się w roli Ludmiły bo nie ma czym machać (chodzi o włosy bo ma krótkie)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli przeczytałaś/przeczytałeś rozdział prosiłabym o Twoją opinię w komentarzu. One dają mi chęci pisania kolejnych opowieści dla Was!