22.09.2013

ROZDZIAŁ 46

Camila
      Co ja robię? Nie mam zielonego pojęcia. Ta cała sytuacja jest jakaś poplątana. 
-Broadway, nie.- odepchnęłam go i z impetem podniosłam się z ławki. 
-Co zrobiłem źle?- zachowywał się jakby był nieświadomy niczego. 
-Wszystko. Po pierwsze: dlaczego mnie okłamałeś? Po drugie: nie powinnam tego robić. Przepraszam.- odwróciłam się w przeciwnym kierunku i pobiegłam przed siebie. Chciało mi się płakać, ale powstrzymałam łzy. No bo w końcu ile można się nad sobą użalać? To wszystko już mi się znudziło. Nie powinnam robić z tego nie wiadomo jakiej afery. Po prostu o tym zapomnę. Udam, że nic się nie wydarzyło. 
      Kogo ja oszukuję. Nie da się przecież od tak na zawołanie wymazać wszystkiego z pamięci. Ja po prostu się boję. Lękam się uczucia, którym obdarza mnie druga osoba. Albo chociaż próbuje...
Wypieram się tego każdemu kto mnie o to spyta. W głębi serca jednak wiem jak jest naprawdę. A może nie wiem? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Chciałabym żyć bezproblemowo, bo w koło tyle ich jest. Ktoś powie pewnie: " I to mają być problemy? Phi, też mi coś! Inni cierpią, a ty zamartwiasz się takimi sprawami?".
      A jednak osiemnastolatkę to przerastało. Bała się po prostu wejść w dorosłość i decydować o swoim życiu. Zawsze znalazł się ktoś kto dyktował jej co ma robić i w jaki sposób. Tym razem była zdana tylko na siebie. Jak ma postąpić, żeby nikogo nie zranić?
Z natury była wulkanem energii i trochę wybuchowa, ale ceniła sobie szczerość i nienawidziła kłamstwa. Teraz nienawidziła siebie. Oszukuje się. Uważa, że zatajenie prawdy jest najlepszym sposobem. Jednak ona kiedyś wyjdzie na jak. I co wtedy? Ucieknie gdzieś daleko? No właśnie nie.
Violetta
     Czuję, że już nic nie mogę zrobić. Nie mam pojęcia jak rozmawiać z tatą. Ostatnio oddaliliśmy się od siebie. On był pochłonięty pracą, a ja postawiłam na pierwszym miejscu Studio i znajomych. Oboje zaniedbaliśmy nasze więzi. Chociaż nie przyznawałam tacie racji w jednym się nie mylił. Zmieniłam się diametralnie. Nie byłam już tą małą, niewinną dziewczynką, która wszystkiego się bała, lecz silną, dorosłą nastolatką. Została jednak jedna niezmienna cecha: niezdecydowanie. W każdej sytuacji było jakieś "ale". Nienawidziłam tego w sobie, ale nie mogłam tego zmienić. 
      Wiecznie wahająca się dziewczyna. Na samym początku nie może wybrać pomiędzy dwoma chłopakami. Ostatecznie decyduje się na jednego z nich. I kolejne wątpliwości. Kręciło się to tak w kółko i zamykało się błędne koło. Ciągle nowe wyzwania, codziennie coś innego. 
Za maską niezależnej i silnej kryła starą Violettę. Tą, która zawsze się wahała, płakała z byle powodu i nigdy nie mogła podjąć decyzji. Zamiast powiedzieć "tak" lub "nie" tylko rozmyślała nad tym dokładając sobie kolejnych problemów. Takim sposobem prawie straciła Leóna. Teraz nie pozwoliłaby na taką sytuację. Jest jedną z nielicznych osób, która ją rozumie. Kocha go całym sercem. Czuje, że nie stara się tak bardzo jak on. Może powinna bardziej zaangażować się w ich związek. Zeszła na dół i powoli wychyliła się zza drzwi gabinetu jej ojca. Niepewnie zapukała i weszła. German siedział podparty ręką o blat biurka. Kiedy ujrzał córkę automatycznie podniósł się z miejsca. 
-Tatusiu, przepraszam.- powiedziała i rzuciła się w jego objęcia. Wszystko wróci do normy. Ale czy na pewno?
Tomas
      Nie mogę dalej się kryć z uczuciem, które żywię do Ludmiły. Zakochałem się w jej osobie, prawdziwej Lu którą teraz jest. Niepewnie zrobiłem krok do przodu i zadzwoniłem do drzwi domu dziewczyny. Usłyszałem melodię dzwonka i cichy tupot stóp. Otworzyła mi je z uśmiechem na twarzy.
-Cześć Tomas.- chociaż była ubrana w dres i tak dla mnie wyglądała ślicznie.
-Wejdziesz czy będziesz stać przed drzwiami jak kołek?- zaśmiała się i wpuściła mnie do środka. Wręczyłem jej mały bukiecik kwiatków. W podziękowaniu ucałowała mnie w policzek i włożyła je do flakonu stojącego na stoliku.
-Może chcesz się czegoś napić? Kawy, herbaty, soku...- spytała.
-Wystarczy woda.- Ludmiła ruszyła do kuchni w celu nalania mi picia, a ja zasiadłem wygodnie na sofie. Po chwili dziewczyna wróciła do mnie i podała szklankę z napojem.
-Co cię do mnie sprowadza?- uśmiechnęła się. Przez krótką chwilę musiałem być bardzo zamyślony, ponieważ zaczęła potrząsać moim ramieniem.
-Ej, Tomas żyjesz?- ocknąłem się.
-Tak, wszystko w porządku. A w sumie to nie... Ludmiła, czy ty coś do mnie czujesz?- zapytałem. Ona zaczęła się głupkowato uśmiechać i śmiać.
-Ja...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i to mi się podoba. To chyba jeden z lepszych rozdziałów jakie napisałam, dla mnie oczywiście. Nie dużo dialogów, a więcej przemyśleń. Będę od teraz mieszać trochę style. Raz w formie pierwszoosobowej, a raz w trzecio. Chyba wam się nie będzie myliło, mam nadzieję ;) Może niektóre momenty będą naciągane, ale i tak mi się podoba (szok! xD). Prawie wszystko pisałam wczoraj o 23 xD Pozdrawiam z miejsca moją kochaną Sav ♥, która komentuje mój każdy rozdział i w ogóle potrafi mnie pocieszyć. Dziękuję za wszystko ♥ 
Znowu zmieniłam nagłówek, piszcie czy się podoba. Pewnie za tydzień znowu będzie nowy... xd
Besos, 
Caro xoxo

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!
    Czekam na kolejny.;)
    Życzę dużo weny.
    ps: nie mam kompletnie pomysłu na komentarz więc wyszedł beznadziejny, ale następnym razem się bardziej postaram.;)
    Buziaki;*
    Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest przegenialne! ♥
    Aww, pozdrawiasz mnie? Jak miło ^^
    Czekam na następny i ciekawe, czy Tomas będzie z Lu ;3 Ale zapewne - tak. Chociaż wolę Tomiego i Fran, to spoko XD A wiesz, że chyba jako jedyna lubię ten parring? :o
    Dobra, mniejsza o to :D

    KOOOOOOOCHAM CIĘ <3

    Te quiero ^.^
    Savanna

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle cudny! <3 <3
    Kocham Twojego bloga <3 <3
    Napiszesz podobny one shoot o Leonettcie? Plissss
    W poprzednim się ZAKOCHAŁAM <3 <3 <3

    Czekam na next rozdziaŻ no i zapraszam do mnie :*

    xAdusiax

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuję <3 :)
      One Party będą się ukazywać co jakiś czas, Leonetta najprawdopodobniej pojawi się tuż po Cares.
      Pozdrawiam, Caro <3

      Usuń

Jeżeli przeczytałaś/przeczytałeś rozdział prosiłabym o Twoją opinię w komentarzu. One dają mi chęci pisania kolejnych opowieści dla Was!