Diana:
Dzisiejszy dzień miał być wyjątkowy. Mnóstwo pracy i wysiłku włożonego w ten rok szkolny nie poszły na marne. Oficjalnie kończę ostatni rok nauki, a właściwie pierwszy w tej szkole. Ja mogę jeszcze zostać, natomiast moi przyjaciele są absolwentami Studio OnBeat. Wykształcili się na niesamowicie zdolnych muzyków. Wierzę, że przynajmniej połowa z nich stanie się sławna, ale nie zapomni o takiej szarej myszce jak ja. Próby na zakończenie odbywały się od rana do późnego popołudnia, aż wreszcie Pablo stwierdził, iż jesteśmy świetnie przygotowani na to przedsięwzięcie. Cieszę się, że rodzice zapisali mnie do tej szkoły. Dzięki niej poznałam nowych przyjaciół, poznałam magiczny świat muzyki, który szybko mnie wciągnął, oraz Diega... Boli mnie bardzo fakt, że perfidnie mnie okłamał, a teraz udaje, że nic się nie dzieje. Stałam oparta o ścianę teatru, gdzie mieliśmy występować i gładziłam ręką swoje ramię, dopóki nie poczułam innej dłoni. Automatycznie obróciłam głowę w bok i zdjęłam z twarzy uśmiech.
-Diego.- powiedziałam i odsunęłam się od chłopaka.
-Diano, daj mi to wszystko wytłumaczyć. Nie wiem, co Javier ci powiedział, ale musisz wiedzieć, że taki nie jestem. On mści się na mnie za ostatnie lata. Nie mam pojęcia, co mu zrobiłem. Proszę, uwierz...- mówił to z takim przekonaniem, że zrobiło mi się go żal. Do jego oczu cisnęły się łzy, dlatego też spuścił głowę w dół. Nie widziałam jeszcze żadnego chłopaka, który płacze... Nie zastanawiając się nad konsekwencjami podbiegłam do niego i rzuciłam się mu na szyję.
-Wierzę. Bardzo.- spojrzałam mu w oczy i złożyłam delikatny pocałunek na jego wargach. Nie miałam pojęcia, dlaczego to robię. Po prostu... zakochałam się.
Violetta:
Od godziny latam po garderobie w tą i z powrotem próbując wbić sobie do głowy tekst piosenki. Niestety, marnie mi szło. Camila próbowała mnie uspokoić, ale to również nic nie dało.
-Proszę, zostawcie mnie samą.- poprosiłam. Dziewczyny wyszły z garderoby, a ja usiadłam na obrotowym krześle i głośno westchnęłam. Nic mi nie wychodzi. Po policzku spłynęła łza.
-Violu, wszystko w porządku?- spytał León, który nagle zjawił się tuż obok. Mocno mnie przytulił. Poczułam delikatne mrowienie.
-Tak... Chyba za bardzo stresuję się przed występem.- odparłam. Chłopak klęknął naprzeciwko mnie i posłał uroczy uśmiech.
-Będzie w porządku.- mocno go przytuliłam. Poczułam się znacznie lepiej. Spojrzałam na zegar ścienny wskazujący godzinę 18:00. Za chwilę po raz ostatni wystąpimy razem na deskach teatru. Ostatnie piosenki, chwile spędzone razem, to już nie wróci. A może jednak...
Hala roiła się od tłumów ludzi skandujących nasze imiona. Nie mogłam uwierzyć, że aż tyle osób przyszło nas obejrzeć. Wtem podbiegł do mnie Pablo oraz Antonio. Nie miałam pojęcia co się dzieje.
-Violetto, twój tata wystąpi razem z tobą na "Soy mi mejor momento"! Cieszysz się?- spytali. Nic nie zrozumiałam, ale gdy tylko obróciłam głowę ujrzałam mojego ojca ubranego w garnitur. Stał dumny i przypatrywał się naszej widowni. Zaśmiałam się głośno i podeszłam do taty.
-Gotowy?- spytałam.
-Ale na co?
-Nie udawaj. Wiem, że wystąpisz ze mną.- zaśmiałam się, a on wraz ze mną.
-Macie minutę!- powiedział głos z megafonu. Odetchnęłam głośno i spojrzałam na scenę. Ustawiali właśnie rekwizyty potrzebne do piosenki "Salta" chłopaków. Angie dawała wszystkim dobre rady, ale z tego wszystkiego kompletnie zapomniała o tym, że musi się przebrać. Kiedy tylko się zorientowała, poleciała do przebieralni.
-Gotowi?- spytał Antonio.
-Gotowi.- chłopaki poprawili koszule i wbiegli na scenę słysząc głośny aplauz. To będzie świetny występ.
Ya estamos aca Abre paso da le Subete a mi nave Si quieres volar Te voy llevar Donde nadie llega
A otro planeta En un viaje espacial Ehh ehh
No tienes que temer
Ehh, ehh
No vas a caer
Pulsando ver más
Allá no hay gravedad
Występ był powalający. Dostali gromkie brawa. Cieszyłam się z ich powodzenia. Teraz czas na mnie.
-Dasz sobie radę.- pocieszył mnie León. Podziękowałam mu i wyszłam na scenę. Nogi miałam jak z waty. Tata zasiadł przy pianinie i zaczął akompaniować.
Es seguro que me oíste hablar
de lo que se puede hacer,
de la magia que tiene cantar
y de ser quien quieres ser
Ya no importa qué pueda pasar,
sino lo que tú has de hacer,
el color que uses al pintar,
lo que pienses y el pincel
Łza zakręciła mi się w oku. Przypomniałam sobie o mamie, o tym, że jest to nasza piosenka. Naszej rodziny, czyli moja, taty i mamy. Z powolnej melodii nagle zrobiła się szybka muzyka. Odwróciłam głowę. Moi przyjaciele dołączyli do mnie. Teraz przyszedł czas na finałowy występ. Po raz ostatni na scenie razem. Ostatnie piosenki, łzy wzruszenia, smutek, ale również radość.
Abro los ojos y mi voz
se quiebra de la emoción
Luces, aplausos y el telón
se abre en cada función
Siento la música vibrar
Mi cuerpo empieza a temblar
Respiro en cada ocasión
Que empiece el juego
Świat nagle zawirował mi przed oczami. Zrobiło mi się strasznie słabo od tego tłoku, że prawie spadłam na podłogę, na całe szczęście León mnie złapał. Podniosłam się i podziękowałam mu słodkim całusem.
Wreszcie po głośnym aplauzie, tłum ludzi ucichł. Niektórzy pojedynczo skandowali nasze imiona. Wiele razy padło moje, ale nie obyło się także bez innych.
Nauczyciele weszli na scenę i zabrali głos.
-Jak wiecie zebraliśmy się na uroczystym zakończeniu ostatniego dla naszych absolwentów roku w Studio OnBeat, dlatego jeszcze raz hucznie im podziękujmy za lata pracy, wytrwałości i chęci współpracy. Gromkie brawa dla naszych najzdolniejszych uczniów!- krzyknął Antonio, właściciel szkoły. Ponowne brawa utwierdziły nas w przekonaniu, że to wszystko nie poszło na marne. Starania zostały docenione, a my zyskaliśmy coś więcej niż talent. Zyskaliśmy naszą przyjaźń. Odnalazłam miłość. A moja historia... dopiero się zaczyna.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uduście mnie. Bez sensu, krótkie, długo czekaliście, ale nie miałam ostatnio internetu. Wybaczcie za tą beznadzieję.
Ma ktoś książkę "Pretty Little Liars. Sekrety."? Ja sobie właśnie kupiłam :D Lecę wtajemniczać się w historię przyjaciółek i słynnego A., który również zachęcił mnie do kupienia lekturki.
Trzymajcie się ciepło w ten "zimowy" wieczór :D
Caro :*
super! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za kom ;)
UsuńTo wcaaale nie jest beznadzieja!
OdpowiedzUsuńPrzecież to jest cudowne.
Serio.
Ten komentarz długi nie będzie bo jakoś weny nie mam xD
Ale okey.
Zakończenie roku? Diego i Diana się pogodzili? Supeeer <33333
Kochaaam Salta! I chłopaków :*
Zapraszam do mnie i pozdrawiaaaam <3333333
Twój komentarz poprawił mi humor :)
UsuńZaraz wpadnę i skomentuję parta, tylko wygram walkę z matematyką :D
Aj aj aj aj aj ! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńJej, jak ja tutaj dawno nie byłam i nie komentowałam! :O
Przepraszam, wybacz mi!
A co do rozdziału.. Cudowny! <3
Jest Salta chłopaków <3 <3 Uwielbiam tą piosenkę <3 <3 <3
Koniec roku? Smutam :(
Teraz rozumiem, że to będzie już po studiu? xD
Czyli dorosłe życie? :D
Dobra, odwala mi xD
Widzę, że PLL czytasz? Ja tak samo <3 <3 <3 Kocham <3 <3
Dobra, nie będę Cię tu przynudzać swoim komentarzem, który robi się coraz dłuższy i nudniejszy xD
Cóż by tu dodać? Czekam na next no i zapraszam do siebie (dawno nie byłaś :/ )
Całuski, xAdusiax :*
Wybacz również, że nie dodałam ostatnio komentarzy do rozdziałów, ale nie nadążałam ;/ Ale wszystko czytałam! :D
UsuńA. mnie zaintrygowało, podejrzewam, że to przez twoją historię (pamiętasz? :D) :P
Pozdrawiam! :*
Ps. Robisz może szablony albo nagłówki? xD
UsuńOczywiście, że pamiętam <3 <3 <3
UsuńLeoś jako jeden z A xD
Jeju, potem pamiętam jak był jeden negatywny komentarz pod tym rozdziałem! :O
,,Leon jest A?! Nie spodziewałam się tego! Masz u mnie wielki minut (większy od wieży Eiffla) '' - coś takiego było xD
Też właśnie ostatnio nie miałam zbytnio czasu, masakra.... Nauka i jeszcze raz NAUKA! :/
Szblony to dupnie idą, ale nagłówki jakieś potrafię xD
UsuńA mi właśnie się baaaardzo podobało tamto opowiadanie, w końcu twój pomysł :)
UsuńSpróbujesz mi zrobić szablon? :D :D
UsuńJa jakoś też coś ostatnio spróbowałam ruszyć z nagłówkami i nawet już jeden mam gotowy, tylko jeszcze kilka poprawek (to jest mój pierwszy xdd)
W czwartek pobawię się grafiką, to spróbuję ci zrobić :P
UsuńO jej ! To jest wspaniałe, wzruszające, piękne i nie wiem co jeszcze.
OdpowiedzUsuńMasz talent. Mam nadzieje, że to nie koniec historii, tak ? Powiedz, że mam rację.
Kocham wszystkie piosenki z finału.
" Ostatnie piosenki, chwile spędzone razem, to już nie wróci. A może jednak..." - śliczne
Czekam na następny rozdział
Ally <3
Dziękuję za komentarz :D
UsuńZostałaś nominowana do LBA na moim blogu .
OdpowiedzUsuńhttp://leonetta-podemos.blogspot.com/
Dziękuję za nominacje! :D
UsuńNie, nie, nie. Karola, uspokój się. Jak taki cudowny rozdzialik mógłby być beznadzieją, no jak??? Nie mów tak, kłamstwo jest grzechem. Zapamiętaj to sobie :D
OdpowiedzUsuńDobrzeee, przechodzę do "tej właściwej" części koma...
Świetny! Kompletnie, absolutnie genialny :))
Jejuu, Diana z Diegusiemmmm się pogodziła!!! Zakochała się... Cieszę się ich szczęściem :D Buziak na zakończenie występu... U Caro bez tego się nie może obejść.
Jezu. Jaka ja rozkojarzona ostatnio.
Słońce, wybacz mi za ten bezsensowny komentarz i sory za błędy, ale nie czuje się dziś najlepiej :( Mam migrenę ;((
Kocham <33
Dziękuję za komentarz <3
UsuńKarolina.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że zbliża się wielkimi (mega wielkimi) krokami koniec tego opowiadania, ale ja wiem, że to nowe będzie również wspaniałe ♥
Co do rozdziału: krótko mówiąc - niesamowity. No bo co tu więcej mówić? Jest moja ukochana Diegana, był końcowy występ, a także beso cudownej Leonetty. To wszystko opisane w tak nieziemski sposób, że aż brak słów. Jesteś niesamowita i nie zapominaj o tym.
Ada ♥
Ty se nie wymyślaj kochana :* Może zrobię ich dorosłych, kto wie? Studia :P
UsuńKocham <3
Karolaa ty mały zdolniacho......
OdpowiedzUsuńRozdział jest głównie o tym występie, ale odniosę się do Diegany (?) <3 kocham tą parę ooooooo taaaaak moooocno <3 wreszcie mu uwierzyła, ale nie dziwię się, że ukrywał łzy, bo jest facetem i starał się nie płakać.
Leon jest kochany, bo wspiera Vilu jak może, kiedy jest zestresowana. I German- ojciec z córką na scenie, jejku *~*
Ogólnie rozdział bardzo słodki, a co do pretty Little liars, to nie czytałam książek, bo jestem raczej maniaczka tego serialu i jest naprawdę super dziki xD
Pozdrawiam <3
<3
UsuńJa se kupiłam książkę, zaciekawiła mnie, serialu nie oglądałam co prawda, ale mam zamiar nadrobić te sezony... Bosz. xD
Cudowne, świetne, rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuń<3 Dziękuję
UsuńStrasznie super!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobało :)
UsuńPiszesz świetnie!!!! Czytaj pierwsze litery:
OdpowiedzUsuńJutro
Ewentuelnie
Serio
Tego
Ewentualnego
Serio
Następną
Akcję
Jutro
Lub
Ewentualnie
Po
Szkole
Zrób
Akcję. Koniec wychodzi JESTES NAJLEPSZA i to prawda ja jakiś tydzień temu zobaczyłam twój blog i oczu nie mogę od niego oderwać! Tylko nie wiem jak Andres zareagował na buziak Camili! Mam nadzieję że twoje opowiadanie będzie się tak toczyć aż Viola i Leon będą mieli po 100 lat i umrą ze strości a później ktoś ich wskrzesi tak że się zamienią w 18-latków i znowu będą razem żyć z resztą i tak dalej i tak dalej.... A dlatego ba jak skończysz ten blog to każdy będzie smutny i w szkole dostanie 10000000 jedynek bo pisał zamiast sprawdzianu kawałki twojego bloga.
Karolina ( Mam na imię tak samo jak ty ^_^ )
O i jeszcze postaraj się dodać coś następnego!! bo nie wytrzymam i rozwale kompa bo będę myślała że ty napisałaś ale komp się popsuł i mi nie pokazuje!
UsuńDziękuję za Twoją opinię :)
UsuńCieszę się, że ci się podoba, Karolino :D (huehuehue ;p)
Dzisiaj postaram się dodać kolejny rozdział...
czy
OdpowiedzUsuńto jest epilog
Nie, to rozdział 70 ;)
Usuńpiękny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńszkoda , że już jest epilog !!!
Majka :*
Będzie kolejna historia. Pojawi się ona 6.12 ;)
Usuńzapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://niesamowitamiloscleonetty.blogspot.com/