Marco
Jaka ta szkoła wielka! Po wyjściu z sali chciałem pozwiedzać szkołę. Zamyśliłem się i niechcący wpadłem na jakąś blondynę. Była wkurzona.
-Patrz jak chodzisz, ty idioto!
-Przepraszam nie zauważyłem cię. Jak masz na imię?
-Jak możesz mieć czelność nie wiedzieć! Jestem Ludmiła Ferro, królowa tej szkoły. Chodź Naty, nie będę gadała z tym lamusem.- i odeszła ze swoją koleżanką.
Chciałem poznać nowych uczniów, ale wszystkich gdzieś wywiało. Na jednej ze ścian zauważyłem zdjęcia uczniów i ich imiona.
Violetta, Naty, Ludmiła, Maxi, Camila, León, Andres, Napo, Brako, Francesca i wiele innych... Ale ta ostatnia została mi w głowie najbardziej Poszedłem w stronę wyjścia aby pójść się czegoś napić. Skierowałem się w stronę RestoBandu.
Lara
Moją uwagę zwrócił León. Mój kolega ze szkolnych czasów. Jaki on przystojny... Chciałam z nim pogadać, ale przy nim stała jakaś lala. Kiedy León odszedł od dziewczyny, natychmiast do niego podbiegłam.
-León! Pamiętasz mnie? Chodziliśmy razem do podstawówki.
-Lara? Tak się cieszę, że cię widzę!- uśmiechnął się do mnie i przytulił. Na szczęście jego koleżanka to widziała.
León spytał się mnie czy nie mam ochoty pójść do Resto na koktajle, zgodziłam się. Zawołał resztę znajomych i chwilę później byliśmy już w restauracji.
Francesca
León zaproponował koktajle w Resto. Bardzo się ucieszyłam. Wszyscy się poznamy i być może zostaniemy przyjaciółmi. Wyszliśmy ze Studia i ruszyliśmy do knajpki. Po dotarciu zawołałam Luce, aby przyniósł koktajle dla nas wszystkich. Oczywiście się zgodził. Nagle do RestoBandu wszedł ten nowy Marco.
-Hej, szukałem was! Jestem Marco. Podał mi pierwszej rękę.
-Francesca Resto, a to moi przyjaciele.- uśmiechnęłam się. W parę minut wszyscy się już zapoznali, niby kilka chwil a już się czujemy jakbyśmy się znali całe wieki.
Nagle León mi przerwał.
-Przepraszam, ale muszę już iść i porywam Violę.- puścił jej oczko. Pożegnali się i poszli.
Ciągle patrzyłam na Marco. On zresztą na mnie też. Gdy zrobiło się późno wszyscy się pożegnali i poszli do domu. Pomagałam sprzątać bratu w restauracji znalazłam na podłodze karteczkę.
876-987-0941 zadzwoń czasem ;)
Marco
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem czy wam się spodoba, ale macie. Jutro rozdział z randki Leonetty :) Martwi mnie jednak fakt, że nikt nie komentuje :( Proszę, chociaż jeden komentarz a napewno się odwdzięczę :)
Nie przejmuj się ;3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńEkstra blog pisz dalej rozdziały :)
OdpowiedzUsuńEkstra blog pisz dalej rozdziały :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się,
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*