WITAJCIE KOCHANI!
Po 42 dniach postanowiłam wrócić. Nie ogłosiłam mojego odejścia bezpośrednio, ale brak rozdziałów mówił chyba sam za siebie. Zatęskniłam się jednak za pisaniem swej historii. Postanowiłam ją kontynuować.
Wiem, że przez ten okres dużo się działo. Ale dziś powracam. Chciałabym tylko wiedzieć, czy ktoś jeszcze o mnie pamięta. Czy ktoś nadal wie, że istnieje jakiś badziewny blog niejakiej Scarlett Walker. Jeżeli są tu tacy ludzie, chciałabym byście skomentowali ten post w obojętnie jaki sposób. Może być nawet zwykła kropka, przecinek, nie wiem, jakikolwiek ślad po Was. Chcę zobaczyć, czy jest sens pisać i dla kogo.
Dziękuję, jeżeli dotrwałaś/eś do końca mojego krótkiego postu.
Rozdział 10 pojawi się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, tuż po testach szóstoklasisty, który piszę. Życzcie mi powodzenia.
Wasza Karolina. x